Blog w rękach scraperki – cele [część 1]

blog wg scraperki cykl

Pierwszy z serii wpisów o powodach i celach dla których tworzymy swoje miejsca w sieci. Głównie o blogach.

Wpis powstał w odpowiedzi na ankietę, na Wasze zainteresowanie tym tematem. Piszecie do mnie, że warto czasem coś zmienić, podejście, ale nie za bardzo wiecie jak. I po co? No to może Wam pomoże taka krótka seria wpisów 🙂

Po co robisz, to co robisz? I co to ma wspólnego z jazdą na rowerze? Czyli jak działać z planem w ręku?

Zastanawiasz się czasem, po co publikujesz zdjęcia swoich prac?

Piszemy, pokazujemy, dzielimy się naszym dorobkiem. Czy zastanawiamy się dokąd nas to prowadzi? Gdzie chcemy być za rok, dwa? Dalej tylko pokazywać prace? Część z nas tak właśnie robi, duża część. Nie dziwię się, że blogowanie w tej formie może stać się nudne. Mnie blogowanie typu <post w którym jest kartka którą wykonałam> zaczęło odstraszać.

Zmęczyło mnie i znużyło. Nie wnosiło nic nowego. Niczym nie zachęcało. Głównie mnie, jako autorki, szybko musiałam coś zmienić!

Przecież powody są.

Można wycisnąć z regularnego prowadzenia bloga coś więcej.

Zwykle jak zaczynamy, jak wyruszamy w podróż zwaną blogowaniem, to robimy to dla przyjemności.

dokąd chcesz dotrzeć droga do celu

Jednak ja wierzę, że mając swój cel, nawet jeśli teraz nie jesteśmy go do końca świadomi, możemy dalej zajechać.  Powody tego, co dajemy od siebie, muszą jakieś być. W nas samych.

Piszę blogi nieprzerwanie od ponad 10 lat, i bez zmian długo bym raczej nie pociągnęła 😉 Potrzebny jest przełom.

Impuls do zmiany i decyzja: Dlaczego już nie chce mi się pisać na blogu?
Zmiana, której dokonałam: Dlaczego znów chce mi się pisać na blogu?

Dokąd zmierzasz, scraperko?

Wspaniale jest wsiąść na rower i jechać przed siebie! Wczoraj był ogłoszony przez ONZ światowy dzień rowerów, świetnie się złożyło, by napisać o tym, jak łączę pedałowanie z planowaniem.

Pokonywanie kilometrów, to droga do celu, bo ja zawsze tak mam, że cel musi być 😉 choćby mały.

Każdy nasz wyjazd, wycieczka – ucieczka, to moc wrażeń i przygód. Jest las, są jeziora, stawy, kaczki, śpiew ptaków, stare kopalnie, które tak kocham,  a wszystko to z pozycji siodełka wygląda zupełnie inaczej, niż piechotą czy samochodem. To inny rodzaj obcowania z przyrodą,  krajobraz cały czas się zmienia, a pokonywany dystans sprzyja rozmyślaniom. Zapewnia warunki idealne do rozmyślania.

Przychodzą do głowy pomysły, których próżno szukać siedząc przed ekranem. Układają się w całość!

układanie planu bloga

Stan umysłu w ciągu 50 – 80 km, bo tyle zwykle w ciągu dnia przemierzamy, to ciągła zmiana bodźców. Widoki się zmieniają, zapachy otaczają – i jak ja mam pamiętać trasę? Sorry – nie da rady – zostawiam to oczywiście mężowi 😉

Czuję się napełniona obrazami, podglądam ogródki przy małych domkach, zasłonki w oknach, dekoracje i chłonę to, co daje natura.

Rower pozytywnie działa nie tylko na środowisko, na człowieka również!

Zatapiam się w swój świat. Dojrzewają pomysły. Nakreślam plan, widzę wyraźniej swoją drogę. Chyba, że się zagapię i wpadnę na jadącego przed mną męża. Bum! Bywa! Oczywiście to JEGO wina ;))
Pomysły zajmują moją głowę, obrastają w piórka!

Wytycz kierunek działania

Ja obmyśliłam całą strategię zmiany swojego blogowania tak właśnie – podróżując na rowerze.

Kręcąc na dwóch kółkach planowałam swoje „biznesy” i kursy, które teraz realizuję. Serio! Bo rowerowe szlaki to idealne miejsce na obmyślanie strategii… 😉

Wsiadając na rower, możesz wybrać kilka opcji – odnoszę je do blogowania również:

  • a, pojadę tak, bez celu, dla samej przyjemności jazdy
  • jadę żeby się rozruszać i spalić co nieco, coś robić
  • jadę, by oderwać się od obowiązków i pobyć ze sobą
  • może spotkam nowe twarze, o podobnych zamiłowaniach
  • jadę, by gdzieś dojechać ! (aaaacha!)

Którędy chcesz jechać?

Nieważne którędy? Wyznaczona trasa może przebiegać wielotorowo: potrzeba, motywacja, zabawa, nowe znajomości, może rozrywka. Czy aby na pewno to wszystko? Czuję, ze może być inaczej. Tych ścieżek do wybrania jest z pewnością dużo więcej.

Którą drogę wybrać

Czytam i obserwuję Wasze blogi już długo. Większość się nie zmienia. Dobrze im tak, jak jest. Albo być może nie widzą kierunku.

CEL – widzisz swoją drogę?

Nie jadę nigdy bez celu.

Czy to zamek, czy rezerwat, jezioro, czy zakup miodów, impreza na rynku czy lody w Lublińcu, jak ostatnio, czy inne atrakcje, cel musi być.

W ten sposób poznałam kawał naszego śląskiego regionu, zalesionego, sprzyjającego odpoczynkowi, wbrew pozorom (na Śląsku lasy zajmują obszar ponad 30% powierzchni!).

I tak, jak podczas wycieczek, kiedy wsiadamy na siodełka, aby czegoś doświadczyć, coś zwiedzić, słowem osiągnąć jakiś cel tej podróży, tak i jako crafterka, działając w branży hand-made, pytałam siebie – dokąd zmierzam, co chcę osiągnąć. Dokąd jadę?

Tworząc, prezentując swoje prace, organizując wymiany, pisząc blogi, prowadząc media społecznościowe. To wszystko rozwija nasze umiejętności. Możemy działać jak chcemy. Wszystko jest w naszych rękach, tak naprawdę!

Mój cel to było stworzenie tej strony, organizowanie wyzwań i kursów online. Budowanie biznesu w sieci. Udało się – właśnie to robię!

Jakie są Twoje ukryte marzenia, plany związane z tym co tworzysz? Jedziesz bez celu, czy chcesz zobaczyć ten zamek i zjeść najlepsze lody w Lublińcu? ;))

Zmień sposób prowadzenia bloga

Jeśli znajdziesz różnicę, między kolejną wstawioną pracą, a dawaniem w poście czegoś więcej od siebie i patrzenia od strony czytelnika – z pewnością zmienisz się, zmienisz sposób traktowania bloga. Znajdziesz?

Napisz jakie myśli ci teraz towarzyszą? Czy coś drgnęło, kiedy poruszyłam ten temat? Wydaje Ci się godny uwagi? Czy masz w sobie to coś, żyłkę, czy kompletnie nie wiesz o czym mówię?

Ja będę pisać w tym cyklu raczej dla tej pierwszej grupy, wiec jeśli to nie temat dla Ciebie, odpuść go sobie. Poczekaj na inny cykl, na coś, co będzie ci bliższe. Albo czytaj, 😉 wiem, że każda z nas ma w sobie duszę artystki i niespokojnego ducha, który prawdopodobnie nie pozwala na siedzenie z założonymi rękami zbyt długo.
Więc może to będzie i Twój początek, by zacząć zmieniać podejście do blogowania?

Blog w rękach scraperki strategia

Następny post w tym cyklu ukaże się na Craftowej Klonowej w czwartek.
Chyba, że nikt nie będzie zainteresowany dalszym ciągiem aaajajajjj! 🙂

  1. Co by było ,,gdyby,, … myślę, że gdybym była o dwadzieścia lat młodsza prawdopodobnie nastąpiłyby duże zmiany. Teraz moje blogowanie (ot, choćby pokazanie nowej karteczki) to tylko przyjemność, przyjemność bez żadnych zobowiązań. Do pokazanej karteczki dokładam trochę gadulstwa (to też sprawia mi przyjemność). ,,Drastycznych,, zmian chyba u mnie nie będzie … chociaż ,,nigdy nie mów nigdy,,. Pożyjemy, zobaczymy.
    Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *