Motywacja – gdzie ją znaleźć? Sukces ukryty jest w działaniu.

gdzie znaleźć motywację

Wypalenie, brak weny. Dopada chyba każdego.

Nasze ręce może i chciałyby coś tworzyć ale w głowie bunt.  Albo odwrotnie, głowa gotowa, niby tyle pomysłów, ale nijak nie można zacząć. Zabrać się za konkretna robotę. Jeśli to jest twórcza praca, jak to u nas 😉 to nie ma siły, lepiej się nie zmuszać. Bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Taki stan, zastoju i kompletnego braku chęci może być objawem przemęczenia, albo przesytu. Albo po prostu potrzebujemy kopa!

Skąd wziąć ochotę do tworzenia, kiedy zupełnie nic się nie chce?

Co robić?
Czasem warto odpuścić, poczekać, wena zwykle jak sama odchodzi, tak i się pojawia. Gorzej jeśli mamy pilne zobowiązania. Termin się zbliża, a tu czarna dziura niemocy twórczej – kto to zna?

No więc.. nie pojawia się? U mnie zwykle to trwa dwa – trzy dni i znowu jest! Dłuższy jej brak odczuwam jako coś niepożądanego, co nie powinno mieć miejsca.

Dziwne wyrzuty sumienia, że czas umyka a na biurku cisza. Jak się normalnie funkcjonuje na zwiększonych obrotach, to taki przestój może napawać lękiem, że jeszcze to tak zostanie. Że to nienormalne.

Jak się więc zmobilizować do działania? Gdzie szukać inspiracji?
Macie jakieś swoje tajne sposoby? Ja raczej na siłę nie działam, chyba, że muszę. Zwykle tak jest, że muszę 😉
No i co wtedy?

motywacja karmi się sukcesem

Pomocna dłoń – to nasza własna?

Gdzieś przecież jakiś „help me – ratunku” istnieje! Oprócz najczęściej stosowanej przez mnie metody (nie polecam, choć wiem, że wiele osób tylko to zmusza do pracy) zostawienia sobie pracy na ostatni moment,

I wtedy nie ma bata, nie ma wymówek i sprężenie jest, ale ile nerwów! Czy też tak robicie?

Czytam książkę, która mówi o tym, jak się zmotywować. I tam też jest prosta, bardzo do mnie trafiająca uwaga o sukcesie – każda kartka, album, napisanie tekstu, zrobienie zaproszeń – to jakiś sukces!
Jakiś etap, dobrze wykonane zadanie. Chcemy, by nasze zdania były zrealizowane z sukcesem, z dobrym efektem.

Jeff Haden pisze o tym sukcesie i wyjaśnia, że próżno szukać gdzieś motywacji i czekać że spłynie na nas z nieba.
Tylko pracując i stawiając kolejne kroki można poczuć zew, który pociągnie nas dalej.
Wyciągać radość z każdej chwili, która daje poczucie przybliżania się do celu, cokolwiek robimy.

Jest tylko jedna recepta na motywację: sukces. A dokładniej mówiąc: przypływ dopaminy, który czujemy, kiedy widzimy, że zrobiliśmy postępy. Nie chodzi o jakieś ogromne, odmieniające życie sukcesy. Takie zdarzają się bardzo rzadko, a czasem nie przychodzą nigdy.

Jeśli chcesz utrzymać motywację, nie zbaczać z raz wybranej drogi, pokonywać kolejne etapy i zbliżać się coraz bardziej do celu, kluczem są drobne, pozornie mało istotne sukcesy – pod warunkiem że odnosisz je regularnie.

Moc motywacji/Jeff Haden

To drobne radości powodują, że nam się chce!

Że odnosimy drobne sukcesy, i to one nas motywują do dalszego wysiłku.
To u mnie działa. Bo przecież nic tak nie nakręca jak realizowanie pomysłu, jakiejś idei, choćby nowego projektu kartki, czy innej niedużej pracy – znasz to uczucie? A co przy dużych projektach? Tam dopiero potrzebna ciągła motywacja!

Jeśli odłożysz pomysły na potem, trudno Ci wrócić do tego stanu pierwotnej euforii. W tym sęk, trzeba ruszyć, zacząć!

Niby nic odkrywczego, ale takie książki, potrafią poratować w chwilach zwątpienia.

Kiedy początkowy zapał gaśnie i okazuje się słomiany, nie poddawaj się i następnym razem zrób sobie kawę, weź książkę  i nie bądź zła, że twoja motywacja gdzieś odeszła.
Pojawi się, gdy tylko zaczniesz działać! Wiedząc to – jestem spokojniejsza 😉

Jeśli chcesz utrzymać motywację, nie zbaczać z raz wybranej drogi, pokonywać kolejne etapy i zbliżać się coraz bardziej do celu, kluczem są drobne, pozornie mało istotne sukcesy – pod warunkiem że odnosisz je regularnie.

Moc motywacji/Jeff Haden

Postępy zrobisz, gdy tylko zaczniesz!

Twój rozwój, to twój sukces, każdy ruch powoduje, że chcesz więcej! I tak w wielu sferach życia, nie tylko w craftowaniu.
Bezruch nie generuje sukcesów, to przecież wiadomo! I mimo, że ja raczej wolę ruch, to czasem trzeba też umieć zatrzymać się, by znów ruszyć dalej.

Ta strona, którą czytasz jest moim ruchem. Craftowa Klonowa.

Pewnie gdyby nie publiczna deklaracja, przed grupą WnS, że pokażę jeden z wpisów na blogu, to pewnie dotąd bym tej strony nie zrobiła.

I choć długo zwlekałam i budowanie własnej strony szło ślamazarnie, to teraz już każdy kolejny post idzie łatwiej. Są już wybrane kolory, układ, tematy, kategorie. To już coś – jakiś mały sukces, można lecieć dalej!

Jest jeszcze ogrom pracy do wykonania ale ta praca cieszy i o to w tym chodzi!

Motywacja jest jak ogień, który zaczyna płonąć, dopiero kiedy go rozpalisz – własnoręcznie i mimo trudności – a żywi się satysfakcją z tego, że widzisz, jak się rozwijasz.

Moc motywacji/Jeff Haden

Jak to jest z Twoja motywacją? Gdzie ją odnajdujesz? 🙂 Podziel się, chętnie poczytam, to bardzo inspiruje, co myślą inni!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *